Niech się Kościół do polityki nie miesza?

Ciekawe, że te dwie rzeczy – wiara i patriotyzm, tak często występują razem. I że kiedy nie ma patriotyzmu, to często nie ma i wiary. Oraz na odwrót. W jaki sposób to się ze sobą łączy? I dlaczego niektórym tak bardzo zależy, żeby religię i życie wiarą odłączyć od życia społecznego, od miłości i zaangażowania w budowanie wspólnoty narodowej i państwowej? I czy w ogóle tak się da?

Tak sobie myślę, że dzisiejsze święto, 3 maja, jest dobrą okazją, by się nad tym zastanowić. Pominę fakt, że historia polskiej państwowości, i historia Kościoła w Polsce, to właściwie jedna historia. Spojrzę na sprawę bardziej od strony duchowej. Otóż człowiek ma jedno serce. Powinien mieć jedno. Jedno serce, jedną miłość. Jeśli człowiek potrafi kochać, to kocha. Kocha ludzi, swój dom, kraj. Jest gotów do poświęceń, do ciężkiej pracy, czasem rezygnacji z siebie. „Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego”, jednym słowem. Kto jest szczęśliwy z sobą samym, i z drugim człowiekiem, kto drugiemu potrafi i chce dawać szczęście – umie budować dom. Dom rodzinny, ale i w szerszym rozumieniu – Ojczyznę. A takie wewnętrzne poukładanie jest skutkiem życia Ewangelią i sakramentami. Bóg jest Miłością. Jezus uczy miłości, daje siłę do kochania, czasem nawet i heroicznego. Leczy serca połamane, i poranione, które kochać nie są w stanie. Myślę, że tak właśnie powstaje Polak – katolik.

Natomiast ci, co odrzucają Ewangelię, tak bardzo często odrzucają patriotyzm, rodzinę… Nienawiść do Kościoła idzie w parze z ojkofobią, totalną niezdolnością do jakichkolwiek poświęceń dla innych (jakże modne w niektórych środowiskach publiczne deklaracje, że dla Polski nawet jednej kropli krwi…) niezdolnością do budowania trwałych relacji międzyludzkich… Aborcja, bo mieszkanie za ciasne. Tak, jakby to jednak miało ze sobą związek. A jeśli ma, to nie dziwię się, że są czynniki, którym bardzo zależy na tym, by życie wiarą oddzielić wysokim i grubym murem od życia społecznego.

Co o tym myślisz?

Podziel się

3 myśli na “Niech się Kościół do polityki nie miesza?”

  1. Bóg, Honor, Ojczyzna – czy to hasło jest jeszcze aktualne? Dla społeczeństwa, które największe zło upatruje w Kościele i chce rozdziału, ale tak naprawdę chce żyć tak jak wygodnie, bez wyrzutów sumienia, bez ograniczania rzekomej wolności…

    Jak będą wychowane kolejne pokolenia?
    Zastanawiam się czy można żyć właściwie, mieć taki system wartości, w którym nie żyje się wiarą i ma się poczucie, że to jest właściwa postawa? Co wówczas wszystkich jednoczy? W imię czego się walczy?

    1. No a o co dzisiejszy świat walczy? Wszystko, co najcenniejsze, zaczyna się na wysokości żołądka, a kończy nieco niżej. Jak stoi w Piśmie „ich bogiem brzuch, (oraz genitalia – aktualizacja do dzisiejszych czasów), a chwała w tym, czego winni się wstydzić”. A losem, jak pisze św. Paweł – zagłada. Ale dziś takie postawienie sprawy to mowa nienawiści 😉

      1. Tylko jak rozmawiać z osobami, które nie potrafią się wychylić poza światopogląd z ulubionego programu tv? Mam wrażenie, że politycznie wszyscy się okopaliśmy. Włącznie ze mną. Nie ma pola do dyskusji jeśli tylko masz inny pogląd od rozmówcy.
        Przestałem rozmawiać z ludźmi o polityce bo to jak grochem o ścianę. Podam na swoim przykładzie. Wciska mi się to całe LGBT, a mnie to obrzydza. Wciska mi się propagandę rządzących, a mnie to obrzydza. Wciska mi się, że jakiś polityk chce dla nas dobrze, a ja w to nie wierzę. I idę do tej urny oddać głos na tego co mówi podobnie jak ja, ale widzę, że to też tylko polityk, czyli zapewne lawirant i oszust. Ale jakie mam wyjście. Jedyne co mogę zrobić to nie uprzykrzać sobie życia i starać się unikać rozmów o polityce. Raz wydawało mi się, że komuś przedstawiłem jak jest manipulowany i że „bezstronna sonda”, która ma wskazać najlepszego dla Ciebie kandydata to też manipulacja. Okazało się, że miałem rację, wydawało mi się…
        Wszyscy jesteśmy zabetonowani. Niby dojrzali, bo o ugruntowanych poglądach. Jednocześnie jak dzieci uparci przy swoim i nie potrafimy otworzyć się na argumenty innych.
        Zawsze byłem słaby z historii, ale coś mi się zdaje, że toczy się kołem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.